21 listopada odbyło się kolejne spotkanie katechistów naszego Ośrodka Katechumenalnego. Najpierw – już tradycyjnie – była adoracja, potem Msza święta z homilią Ks. Ryszarda Gacka i wykład (bardziej świadectwo) Ks. Prof. Edwarda Stańka. Ks. Staniek najpierw przedstawił nam dwóch swoich mistrzów – św. Pawła i św. Jana Ewangelistę, i odsłonił nam relację swojej przyjaźni z nimi, także z tą rodziną poszerzoną – z innymi świętymi, w sposób szczególny z Ojcami Kościoła, którzy przez lata odpowiadali mu na wszystkie możliwe pytania – te życiowe i te teologiczne. Przekazali mu także swoje przekonanie, że teologia musi być zarzeniona w codzienności, trzeba budować pomosty pomiędzy prawdami wiary a życiem, w przeciwnym razie teologia pozostaje spekulacją intelektualną i nikogo ku Bogu nie pociąga. Tak samo jest z katechezą – szkolną czy katechumenalną. Trzeba niejako “uchwycić” człowieka w jego życiu, w jego pasjach, problemach i próbować z nim rozmawiać jego językiem. Ks. Profesor mówił także o tym, że wielkim zadaniem Kościoła jest dziś rozmowa zarówno z poganami, jak i z wierzącymi, i że w tej kwestii jest wiele zaniedbań i nieumiejętności. Każdy człowiek bowiem, ponieważ ma wolę i rozum, może poznać Stwórcę poprzez dzieła stworzone i może Mu zacząć dziękować za te dzieła. Dziękczynienie jest wykładnikiem prawdziwej wiary. Jeśli człowiek wierzący nie dziękuję, to znaczy, że ma problem z wiarą.

Zaniedbana jest więc dziś katecheza i rozmowa, odwołująca się do naturalnego poznania i doświadczenia ludzkiego. Człowiek może poznać Stwórcę – a to jest pierwszy krok do nawiązania z Nim bliższej relacji. Wszysztkie przedmioty szkolne, naukowe mówią różnymi językami o stworzonym świecie i o Stwórcy. To trzeba ludziom pomóc odkryć. Katecheza nie musi być prowadzona językiem religijnym. Ma ona osiągnąć cel – odsłonić obecność i działanie Boga w tym, co jest. We wszystkim. Ks. Profesor zwrócił też uwagę na wiarę świadków – katechistów. Oni powinni być oczarowani Stwórcą, powinni Go widzieć w stworzonych dziełach. Powinni być ludźmi głębokiej pasji, ludźmi zakochanymi w Bogu, którzy odpowiadają Bogu na Jego miłość. Wtedy nawet nie muszą wiele mówić – naturalnie pociągają innych do źródła swojej pasji i miłości. Ks. Staniek mówił też o swojej relacji z “Tatą” – Bogiem Ojcem, z Synem Człowieczym i Synem Bożym, oraz z Duchem Świętym. O poufnej rozmowie, którą toczy z Ojcem na temat wydarzeń życia, które się dzieją, minuta po minucie próbując odpowiadać na Jego wolę i nieprawdopodobne zaufanie Ojca do niego.