Wczoraj, w III niedzielę Wielkiego Postu, nasi Wybrani przeżywali swoje I skrutynium.
Od czasów starożytności aż do dziś okres Wielkiego Postu stanowi etap bezpośredniego przygotowania katechumenów do przyjęcia sakramentu chrztu świętego, którego udzielano podczas celebracji Wigilii Paschalnej. Świadectwa IV stulecia potwierdzają obecność w Kościele rzymskim trzech wielkich, publicznych, uroczystych skrutiniów. Zazwyczaj miały one miejsce w III, IV i V niedzielę Wielkiego Postu. Były to zebrania, na których cała gmina chrześcijańska modliła się za katechumenów, wspomagając ich w duchowej walce na drodze do pełnego nawrócenia. Odpowiednie teksty biblijne, modlitwy oraz obrzędy stanowiły znaki Bożego działania przez pośrednictwo Kościoła w odniesieniu do kandydatów. Samo słowo łacińskie “scrutor” oznacza: badam, doświadczam, próbuję – i ono wskazuje na charakter tych spotkań.
Skrutynia to nie tylko przygotowanie, ale oczyszczenie i poszukiwanie prawdy o nas samych w świetle Bożego słowa. Po Liturgii Słowa, modlitwie i egzorcyzmach w przeżywanych w kościele, udaliśmy się z Wybranymi na spotkanie, by w jeszcze bardziej osobisty sposób pochylić się nad historią Samarytanki – kobiety, która w spotkaniu z Jezusem odkryła, kim jest naprawdę, i otrzymała obietnicę życia wiecznego.
Spotkanie Jezusa z Samarytanką to opowieść o pragnieniu, które nosimy w sercu – pragnieniu miłości, sensu, pełni – i o Jezusie, który zna nas do głębi i pragnie nas nim napełnić. Spotkanie to nie jest powierzchowne – to zaproszenie do przemiany całej egzystencji, przemiany, która znajduje kulminację w przyjęciu sakramentów wtajemniczenia.
Homilia: